tym razem cała historia, w 3 odsłonach:
1. ODSŁONA PIERWSZA:
Kilka lat temu, lipiec, upał, gorąco, otwarte balkony w jeżyckim mieszkaniu znajomych. Imieniny znajomej, środek nocy, towarzystwo palące papierosy na balkonie, wszyscy bardziej lub mniej pijani. Wakacje, luz, no imieniny. Moi znajomi mieszkają przy ulicy obsadzonej platanami, niedaleko Starego Zoo. Moja znajoma (bardzo już imieninowa) wychodzi na tenże balkon, na drzewie (platanie) na przeciwko balkonu widzi... tukana (wiecie - ptak egzotyczny, duży, żółty dziób). Pijackie wizje czy co? Nie - tukan najprawdziwszy. Reszta gości też widzi tukana, no to trzeba go ratować, dzwonimy do straży pożarnej. Dzwoni znajoma:
- wie pan co? bo ja widzę tukana
- .....co????
- no naprawdę, i ona tak smutno wygląda i tak na mnie patrzy...
Strażak (dzielny) nie takie słyszał teksty, opierniczył moją znajomą, że sobie jaja robi, że to jest karalne, że no słychać przecież to pokładające się ze śmiechu imieninowe towarzystwo, no po prostu koniec żartów.
Ale! rzecz była prawdziwa, się okazało, że tukan uciekł z klatki, plątał się biedny w tych platanach zagubiony. Uciekł, bo jego wieloletnia opiekunka poszła na emeryturę. Kilka dni tak latał przerażony zanim go złapali. Musieli sprowadzić dawną opiekunkę, tylko ona wiedziała, że najbardziej lubi tukan larwy mączniaka. I jak je zobaczył to przyleciał. I do klatki powędrował. Taka love story.
2. ODSŁONA DRUGA:
W Teatrze Nowym jest realizowany taki projekt tzw. teatru dokumentalnego pt. "Jeżyce Story". Aktorzy chodzą po dzielnicy, rozmawiają z aktorami, spisują ich historie. Jakiś czas temu była organizowana otwarta próba / spotkanie z publicznością. Opowiedziałam na nim historię o tukanie.I tyle. Historia jakich wiele.
3. ODSŁONA TRZECIA:
Dnia 28.02. poszłam ze znajomymi do Teatru Nowego na spektakl "Lokatorzy" w cyklu "Jeżyce Story". Historia za historią, śmieszne, smutne, nostalgiczne, zastanawiające, życiowe i jeżyckie.
Agnieszka Różańska (aktorka) zaczyna opowiadać kolejną historię "Miałam taką znajomą, była impreza, stała na balkonie, zobaczyła tukana..."
aaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!! tukana????????????????????????
moja historia????? historia mojej znajomej?????
rozumiecie?????? historia mojej znajomej JEST częścią spektaklu teatralnego!!!!!!!!!!!!!!!!!!
oczywiście znajoma się wypowiedziała podczas spektaklu, że to ona tego tukana widziała
na koniec dostała od aktorów na pamiątkę koszulkę z napisem "Jeżyce Story"
idźcie koniecznie na spektakl Jeżyce Story :-)))))
http://www.jezycestory.pl/jezycestory/jezyce_story.html
czwartek, 28 lutego 2013
środa, 27 lutego 2013
teatr
po spektaklu wszyscy się tłoczą przy szatni, przed nami 2 ugrzecznionych, z pewnego niepublicznego gimnazjum w Poznaniu, dziewczę i chłopaczek:
ona: - a jaką miałeś średnią
on: - nie wiem...jakąś niską
ona: - to nie możesz się zabrać do pracy? nie mam się z kim ścigać
(tytuł spektaklu: "Buntownicy")
ona: - a jaką miałeś średnią
on: - nie wiem...jakąś niską
ona: - to nie możesz się zabrać do pracy? nie mam się z kim ścigać
(tytuł spektaklu: "Buntownicy")
po joggingu
ida dwie panie, ciemną ulicą, ubrane w modne stroje do joggingu, mijają solarium:
- kto teraz jeszcze chodzi na solarium tej?
- tej no właśnie przecież to niemodne
- kto teraz jeszcze chodzi na solarium tej?
- tej no właśnie przecież to niemodne
piątek, 22 lutego 2013
list
na poczcie (podając pani w okienku kopertę):
- priorytet do Austrii poproszę
- czyli europejska?
(wierzę, że była zmęczona / zamotana / miała wszystkiego dość / chciała dopytać na wszelki wypadek)
- priorytet do Austrii poproszę
- czyli europejska?
(wierzę, że była zmęczona / zamotana / miała wszystkiego dość / chciała dopytać na wszelki wypadek)
wtorek, 19 lutego 2013
wielkanoc
W jednym ze sklepów sieciowo-dyskontowych już się pojawiły zające wielkanocne, czekoladowe jajka itp, dwie panie rozmawiają:
- a może weźmiemy te jajka? zobacz...
- Boga w sercu nie masz? wszystko sprzedadzą
(jakis pomysł na interpretację?)
- a może weźmiemy te jajka? zobacz...
- Boga w sercu nie masz? wszystko sprzedadzą
(jakis pomysł na interpretację?)
niedziela, 17 lutego 2013
hotel
podsłuchane w tramwaju:
- ...dwa stare pedzie, które siedzą na kasie i on mi mówi, że go na hotel nie stać...
- ...dwa stare pedzie, które siedzą na kasie i on mi mówi, że go na hotel nie stać...
piątek, 15 lutego 2013
manicure
rozmowa:
- pomalowałam sobie paznokcie na kolor khaki
- to jaki to jest? jakbyś w kupie sobie palce umoczyła?
- pomalowałam sobie paznokcie na kolor khaki
- to jaki to jest? jakbyś w kupie sobie palce umoczyła?
zapisy
siedząc dzisiaj w pokoju w pracy,
wywiesiwszy na drzwiach owych listę (aby się studenci zapisywali na zajęcia),
taki oto dialog usłyszałam:
- co to za zajęcia?
- "Monografia regionalna"
- co to jest ta monografia?
- no to jest...tak ogólnie o czymś.... zresztą nie wiem, pewnie nam wytłumaczy
- co to za zajęcia?
- "Monografia regionalna"
- co to jest ta monografia?
- no to jest...tak ogólnie o czymś.... zresztą nie wiem, pewnie nam wytłumaczy
badania okresowe
Odbieram wyniki badań krwi w przychodni, pani z okienka:
- no ten cholesterol to ma pani wysoki
- ...
- a gdzie pani pracuje?
- na naszym uniwerku
- a, to ja się nie dziwię
- no ten cholesterol to ma pani wysoki
- ...
- a gdzie pani pracuje?
- na naszym uniwerku
- a, to ja się nie dziwię
lumpex
Scenka z lumpexu. Jedna pani mierzy
buty (wciska i wciska), druga tak na nią patrzy i tonem nieco pocieszającym
mówi:
- Wiesz, podobno tak jest, że człowiek ma jedną stopę większą
- To ja mam obie większe
- Wiesz, podobno tak jest, że człowiek ma jedną stopę większą
- To ja mam obie większe
sny
Właśnie otrzymałam mejla od jednej
ze studentek, oto jego fragment: "Wczoraj śniło mi się, że na jednych z
zajęć śpiewałaś piosenki religijne z układem tanecznym, plus z okien wypadały
maskotki".
To znak, że czas zakończyć ten semestr ;-)
To znak, że czas zakończyć ten semestr ;-)
GUS
Na zakończenie badania otrzymałam od
Głównego Urzędu Statystycznego prezenty:
- kalendarz ścienny
- pendrive
- łopatkę do ciasta (bo to badanie gospodarstw domowych)
- kalendarz ścienny
- pendrive
- łopatkę do ciasta (bo to badanie gospodarstw domowych)
sen
Wracając pociągiem, z
Moglina. Ciemność, znużoność, przysnęłam. Tak mocno,że mi się coś śniło.
Śniło mi się, że na poznańskim dworcu z głośników leciał komunikat o nast. treści:
- Proszę nie brukać (sic!) dziedzictwa narodowego.
Śniło mi się, że na poznańskim dworcu z głośników leciał komunikat o nast. treści:
- Proszę nie brukać (sic!) dziedzictwa narodowego.
święto zmarłych
podsłuchane na cmentarzu
junikowskim:
- ale zmarzłam, mam ręce zimne jak tatuś nieboszczyk
- ale zmarzłam, mam ręce zimne jak tatuś nieboszczyk
euro
- mamo, dlaczego powiesiłaś flagę od
wewnątrz?
- bo ja ją powiesiłam dla siebie, żeby ją widzieć jak jestem w kuchni
- bo ja ją powiesiłam dla siebie, żeby ją widzieć jak jestem w kuchni
miejska legenda?
Historia opowiedziana przez
znajomego:
rzecz się dzieje na ślubie kościelnym, już zaraz przysięga, a ksiądz zapomniał imienia Pana Młodego. Zwraca się więc do niego szeptem:
- Jak pan ma na imię?
Pan Młody zdziwiony patrzy na księdza, no to ten jeszcze raz:
- Jak pan ma na imię?
Pan Młody z lekką paniką i dużym zdziwieniem bierze mikrofon i z całą powagą ogłasza na cały kościół:
- Pan ma na imię Jezus.
rzecz się dzieje na ślubie kościelnym, już zaraz przysięga, a ksiądz zapomniał imienia Pana Młodego. Zwraca się więc do niego szeptem:
- Jak pan ma na imię?
Pan Młody zdziwiony patrzy na księdza, no to ten jeszcze raz:
- Jak pan ma na imię?
Pan Młody z lekką paniką i dużym zdziwieniem bierze mikrofon i z całą powagą ogłasza na cały kościół:
- Pan ma na imię Jezus.
Subskrybuj:
Posty (Atom)